Kierowca białego auta myśli chyba, że ma monopol na ulice w Poznaniu. Jeździ po pasach dla DOP, bez migaczy, bardzo szybko. Strach przechodzić przez pasy na Garbarach.
Najpierw wymusza pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a po strąbieniu złośliwie jedzie wolniej i hamuje bez powodu. Na trasie przy możliwości wyprzedzenia go specjalnie przyspiesza, a wjeżdżając pod górkę hamuje. No i nie potrafi zmieścić się w swoim pasie - jedzie od prawej do lewej.
Jakby kto pytał - tutaj można umawiać się się na lodzika. Pan w PZ 269XM robi to z połykiem, bez gumy oczywiście. Znak rozpoznawczy - niebieskie miejsce postojowe pod lidlem Koziegłowy.
akcja 8:11