Wydaje sie jakby prowadzil pod wplywem alkoholu, w dodatku kiedy zwrocilem mu uwage by wlaczyl swiatla powiedzial zostaw mnie idz juz i odjechal z piskiem opon prawie potrącając starsze malzenstwo wracajace z kosciola niedaleko poznania
Brak kulturalnych słów by opisać co robi na drodze. Czerwone światło dla niego nie istnieje, znaki drogowe? A komu to potrzebne. Stwarza realne zagrożenie na drodze wyprzedzając na czerwonym (Swaredz, przy hotelu), jadąc prosto z lewoskrętu czy wyjeżdżając na czołówkę (Skrzyżowanie w Paczkowie)
Nie polecam kierowcy