Gbur. Świeżo zarejestrowany, ale na znaki i oznaczenia nie patrzy - zajmuje prywatne miejsca na zamkniętym osiedlu, nie reaguje na prośby sąsiadów o przeparkowanie, sąsiedzi pewnie musieli szukać miejsca i chodzić kilkaset metrów z najbliższego parkingu, bo jakiś gbur zajął im ich miejsce - miejsce, za które zapłacili, za które płacą i które utrzymują
Ogol tego bobra z ryja, przeproś matkę i nabierz chociaż trochę kultury, starbukcsowy błaźnie