Bardzo nerwowy kierowca, mijając go uchylił szybę i zaczął krzyczeć: "A po so?!", "A szymu?!!" i co najgorsze zaczął mówić w obcym, nieznanym mi języku: "Abu, abu"
Koleś w ogóle nie patrzy w lusterka. Dzisiaj rano przy zjeździe z S5 na A4 do Poznania, mało nie rozwalił nam samochodu zajeżdżając drogę podczas gdy już go wyprzedzaliśmy (musiał koniecznie wyprzedzić lawetę na zajeździe na autostrade). Po całym zajściu jeszcze miał pretensje
Jakim cudem ten golf jeszcze jeździ