Wariat za kółkiem Toyoty Yaris. Osiąga zawrotne predkości na ul. Raszkowskiej, nie przepuszcza ludzi na pasach. Słucha na cały regulator piosenki Falafel w terenie zabudowanym i popala tego e-papierosa gnój jeden!!!!!!
"Taka historia przydarzyła się mojemu tacie.. Jadąc po rondzie zauważył samochód, który nie zwalnia - przyhamował oraz użył sygnału dźwiękowego - beztroski Janusz nawet nie spojrzał się w lewo czy nic nie jedzie... Następnie wyszedł do niego na światłach, ale kiedy tata powiedział, że ma kamerę i będzie spowiadał się policji smutny wrócił do swojej maszyny."
Brudasie jak potrafisz przywieźć śmieci to potraw też je ze sobą zabrać. Wyrzucanie śmieci z zapory do wody zamarzniętej i zatrzymywanie się na środku zapory na zakazie to poważne przewinienie.
Jednym słowem brak mózgu.
Dajesz Dyzio