Kierowca podjechał do mnie gdy stałam na przystanku w oczekiwaniu na autobus, otworzył szybę i zapytał czy nie chciałabym wsiąść, bo szuka szóstego zera do swojego audi. Kompletnie nie polecam takiego prostactwa, widać, że koleżka z Koła.
Kierowca po tym jak odpowiedziałem że nie mam poratować szlugiem do jointa otworzył bagażnik mojego auta, powiedział że do jego prywatny kibel i postawił sułtana na kole zapasowym, do tej pory wygrzebuje gówno z bieżnika
Tak sie jezdzi, ludzkie zycie jest niewazne