Niby zawodowy kierowca, bo "złotówka", a bardzo łamie przepisy. Np. na ul. Garbary w Poznaniu, gdzie obowiązuje 30 znacznie przekracza prędkość, muldy omija poboczem. Ale to i tak na nic się zdaje, bo na najbliższych światłach, wszystkie przepisowo jadące samochody stoją razem z nim. Jak tak wozi klientów, to trochę słabo.
Wiejski tuning