To jest patologia na polskich drogach, po to są dwa pasy żeby z nich korzystać, ale nie taki burek musi blokować przez to tworzą się korki na skrzyżowaniach i rozjazdach, tępić takie coś za wszelką cenę.
Sam czasami się zastanawiam na jakiej zasadzie/podstawie wydaje się te orzeczenia o niepełnosprawności. Ostatnio pod sądem na miejscu dla inwalidów stanęła swoja nową Hondą CRV kobieta w średnim wieku. Nie wyglądała na niepełnosprawną, ręce sprawne, nogi tym bardziej, bo biegła, widać spóźniona była na sprawę. Stałem niedaleko i podszedłem do samochodu, za przednią szybą na desce rozdzielczej leżała karta parkingowa inwalidy.
Z tego co wiem, żeby taką kartę uzyskać trzeba być osobą ze znacznym stopniem niepełnosprawności i znacznie ograniczonymi możliwościami samodzielnego poruszania się. Ewentualnie trzeba być osobą z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, ale również ze znacznie ograniczonymi możliwościami samodzielnego poruszania się. Dziwnym trafem jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się trafić na osoby z kartami parkingowymi inwalidy, które miałyby jakiekolwiek problemy z poruszaniem się o własnych siłach.
Mogłeś go bardziej pomęczyć, widać, że się bał.