Ja pochodzić Hiszpania, podczas jazdy na Grecje chciał mnie obrabowac z pieniędzy, kiedy mu się nie udało poszedł okraść staruszkę która okazała sie byc dosyć napakowanym starszym mężczyzna ten tuk nadal próbował go okraść,dostał liścia i mu sie światło zgasilo
uwaga, ten imbecyl jechał po deptaku miejskim, zaparkował w fontannie wodnej, wyciągnął z samochodu jakieś łachy (brązowo-żólte majtki) i zaczął je prać, z użyciem szarego mydła, po tym rozebrał się do naga i umył się, tłumaczył straży miejskiej, że jest wielkim szamanem orków, rzuci na nich czar i gówno mu zrobią, po tym wszystkim zaczął rozjeżdżać przechodniów i śpiewać inkantacje o większego pyrka pomiędzy nogami...
Art. 49 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym.