Stawia samochód (Renault Megane I gen.) ukośnie przy krawędzi jezdni dzień w dzień, zostawia na pozycyjnych (jakieś xenon looki, pewnie bez homologacji), a na dachu ma lampę - koguta "PIZZA".
Nie wiem co to ma być, że niby radiowóz stoi czy co? Jak jedzie z naprzeciwka duży tir, albo maszyna rolnicza to ledwo idzie się zmieścić, bo książe nie potrafi/chce zaparkować rownolegle do drogi, chociaż na poboczu ma w opór wolnego miejsca.
Nie wiem czy samochód tego osobnika czy pożyczony od rodziców. Młody Pan w wieku 20/30 lat przytarl mi lusterko wjeżdżając na mój tor drogi po czym jak ostatnia p***a zaczął uciekać a cwaniaka zaczął zgrywać dopiero jak jadąc za nim jakiś czas postanowił zatrzymać się na parkingu. Oczywiście wykazał się brakiem honoru i jaja mu się chyba do d***y schowały bo próbował mi wmówić ze to ja i próbował mnie jeszcze obrażać haha. Nie pozdrawiam
Jeździ jak wariat, nie zważa na znaki i sygnalizację świetlną. Na zwrócenie uwagi, opluł moje auto.