Ja tylko to tutaj zostawię i zapytam - co kieruje takimi osobnikami? Może sam kierowca odpowie, jak czuł się patrząc zaparkowany przez siebie samochód? Czy było to może coś na zasadzie "A kij, niech stoi jak stoi", czy jednak "Ok, wspaniale zaparkowałem"? Jeszcze jakby to był parking przy galerii handlowej i było dużo wolnych miejsc, ale to był parking przy szpitalu i nie było gdzie parkować. Paniczowi z Golfa jednak przysługują dwa miejsca parkingowe...
Synku, masz mózg wielkości swojego kutaska - czyli mówimy o skali fistaszka. Następnym razem w Opolu od razu jedź w jakieś miejsce gdzie miziasz się ze swoimi koleżkami, zamiast prowokować do wyścigów lub do wjechania ci w tył (lubisz - twoja sprawa - ja niekoniecznie). Reasumując - gościu jest do leczenia.
uważajcie, chłop może hiva
widziałem jak na walidrogach z jego bmw wychodziła odrażająca prostytutka