Nie popieram takiego zachowania ale w pełni rozumiem kierowce.
Nie po to człowiek kupije sobie fajne autko żeby zaraz zajechała jakaś wieś albo baba z bachornią i poobijała drzwiami nasze nowiutkie auto.
Dopóki ludzie nie nauczą się szanować cudzej własności to takie rzeczy będą miały miejsce.
Żadna nowość. Kobieta przenosi do samochodu zachowania, które praktykuje w domu: brak myślenia i święte przekonanie, że ona zawsze ma rację. Na szczęście jak już wróci tam gdzie jej miejsce - do kuchni, to tam nie ma schodów i nie trzeba parkować.
Nie popieram takiego zachowania ale w pełni rozumiem kierowce.
Nie po to człowiek kupije sobie fajne autko żeby zaraz zajechała jakaś wieś albo baba z bachornią i poobijała drzwiami nasze nowiutkie auto.
Dopóki ludzie nie nauczą się szanować cudzej własności to takie rzeczy będą miały miejsce.