A tak na serio, ANI RAZU nie spotkałem normalnego człowieka w tym samochodzie. Przeważnie spotyka się górę jeżdżących kompleksów - dużo łatwiej jest spotkać E46 lub Passata B5 z dżentelmenem w środku albo S klasę ze skromnym kierowcą. Myślę, że powodem dla którego to auto przyciąga tylu umysłowych słoni, jest właśnie jego sylwetka.
Mało jest samochodów, których tył wygląda tak pretensjonalnie, w tak 'tępy', karkowaty sposób. Bo z A7 naprawdę to wyłazi, jak się przyjrzeć, mimo, że na pierwszy rzut oka wygląda na bardzo atrakcyjny samochód (szczególnie z przodu). Niektóre Lamborghini są bardziej finezyjne niż tył A7. W audi jest 100% 'zwalisty' zwis, podkreślony reflektorami (przypominający nie tyle atletyczną sylwetkę, co raczej karka faszerowanego sterydami) - motoryzacyjny odpowiednik golonki z piwem.
Wnikam tak bardzo w kwestię estetyki, ponieważ zajmuję się wzornictwem przemysłowym. I od dawna obserwuję, że w przypadku produktów premium, ludzie naprawdę wybierają to, co dokładnie oddaje ich prawdziwy charakter (nawet jeżeli kompletnie nie są tego świadomi). Więc wbrew pozorom sylwetka auta ma tu bardzo duże znaczenie - i sylwetka A7 praktycznie w 100% pokrywa się z zachowaniem użytkowników (oddając prymitywizm, agresję, pożądanie statusu, wyższości i wyjątkowości bardziej niż samą sportową sylwetkę, którą często można osiągnąć zaskakująco 'lekkimi' liniami - np. w przypadku Ferrari. Więc nie mówicie że auto 'usportowione', więc musi być toporne). W każdym razie, jaskrawy dowód na to, jak bardzo ważna jest estetyka w dotarciu do grupy docelowej.
typowy zakompleksiony polus na drodze