dziadek wysiadł 3 krotnie z samochodu na dużym skrzyżowaniu i spruł się o pęta który leżał obok samochodu, dwukrotnie otworzył drzwi od mojego samochodu i zaczął mordą szastać. JESZCZE NA POLICJĘ CHCIAŁ DZWONIĆ GDZIE ON WYSZEDŁ Z SAMOCHODU. 3 RAZY NA SKRZYŻOWANIU.
Spowodował kolizję drogową zajeżdżając drogę dla auta osobowego poruszającego się w przeciwnym kierunku jazdy i jeszcze nie przyznał się do winy.