Agresywny, dziad i bokser, urządził sobie rajd na cmentarzu w Dywitach, prawie potrącił rodzinę z maleńkim dzieckiem a jak mu zwrócili uwagę to wysiadł i pobił ojca. Świadkowie mówili, że rajd był już wcześniej. Sprawa zgłoszona na komendę
Ogarnięty gość. Ma wyczucie na trasie, dobrze mierzy odległość, nie używa nadmiernie hamulców jak większość kierowców. Jechaliśmy razem praktycznie przez całą trasę Augustów - Warszawa. Jeśli to czytasz - pozdrawiam! Kierowca srebrnego a6
Cwaniak omija korek jadąc korytarzem życia za pojazdem uprzywilejowanym