Kierowca chyba jakiś nabity jezdzi, oczy czarne ma jak by coś spalił przed jazda. Jak jedzie obok to wygląda jak by miał zaraz zabic ciebie i samego siebie. Strach się bać obok takiego stac na światłach.
Jakiś nerwus naćpany czy na dopalaczach, rozbija się tyl zwoim starociem po parkingach centrów handlowych i ma pretensje do każdego, kto akurat przed nim znalazł miejsce do zaparkowania. Następnym razem jak spotkam, od razu dzwonię na Policję z narkotestem.
Kierowca chyba jakiś nabity jezdzi, oczy czarne ma jak by coś spalił przed jazda. Jak jedzie obok to wygląda jak by miał zaraz zabic ciebie i samego siebie. Strach się bać obok takiego stac na światłach.