Bardzo agresywny kierowca, zastawił chodnik swoim samochodem tak bardzo że nie było można po nim przejść. Zwróciłem mu uwagę a ten zaczął do mnie krzyczeć i używać przekleństw, po krótkiej chwili podszedł do mnie i popchnął mnie.
Kolega chyba pierwszy raz w mieście, brak oznak jakiegokolwiek myślenia.
Zastawione całe schody, ludzie którzy chcieli przejść musieli przechodzić na trawnik przez kamienne donice bo chodnik cały zastawiony przez jegomościa.
Toyota Rav4 2 gen, mało nie doprowadził do zderzenia czołowego, gdyby Audi z naprzeciwka nie zahamowało zabił by kogoś.