Kierowca na środku osiedlowego skrzyżowania zatrzymał samochód z którego wysadzał dziecko, wyjmował mu hulajnogę z bagażnika po czym wsiadł i zatamował ruch na skrzyżowaniu żeby jego bąbelek przeszedł dookoła, potem przez przejście i bezpiecznie wszedł do szkoły. Jakby mógł to wjechałby pod salę lekcyjną swojego "maluszka" albo u zaparkował przy ławce żeby dzieciaczkowi nóżki się nie zmęczyły. Całą sytuację widział również pan przepuszczający dzieci na przejściu przy szkole. Sytuacja z ul. Bursztynowej.
Pani ma ogromny problem z włączeniem się do ruchu. Po upomnieniu światłami i postoju prawie minutowym obrażona pokazuje znaki "pokoju". Jest dużo autobusów w Lublinie, więc gdy Panienka źle się czuje za kierownicą to proszę sprzedać Skodę.....
Chłop jest jebnięty, najpierw zatrzymuje się 10m przed wyjazdem ze stacji a później jak go wyprzedzam bo stoi jak kutas trąbi i wyzywa, na drodze spcjalnie we mnie wjeżdża kretyn jakich mało chce pozabijać siebie i kogoś a to firma transportowa
Dużo miejsca potrzebuje