(-)
Bez przesady.
"A przekroczyłem linię?"
Tak, przekroczyłeś. I to bezczelnie. Masz auto na czerwonym świetle i musisz po prostu przed nie wjechać, bo to niesamowicie przyśpieszy twoją podróż. Taki nawyk już masz wyuczony, że jak widzisz auta na światłach, to zawsze musisz przed nie wjechać. Ale jak ktoś wjeżdża przed ciebie, to już jest źle.
Facet oczywiście głupio się tłumaczy, że przekroczył jego, ale generalnie ma rację. Nie było miejsca do tego, żeby wjechać przed niego, ale motocyklista sobie to miejsce sam stworzył i na siłę się pcha. Nawet gdyby nie przekroczył linii, to nadal byłby zły manewr.
I niech się przejdzie do okulisty, skoro przekracza linię,a potem twierdzi, że tego nie zrobił. A na pewno ją najechał.
Troszeczkę wzajemnego poszanowania na drodzę, miałeś szeroko mogłeś spokojnie go puścić :)