Jeździ po mieście jakby startował we wrak race, drogę zajezdza na milimetry, nie można po wyprzedzaniu zjechać spowrotem na prawy pas bo gość najpierw siedzi ci na dupie a później bierze cię prawym po czym wali na lewy...
Prawie spowodował wypadek bo próbował wymusić pierwszeństwo na autobusie wyjeżdżającym z zatoczki (ewidentnie się wciskał i miał bardzo dużo czasu się zatrzymać bo sytuacja w dużym korku)
trochę za szybko jeździ