Kolejny mistrz z rejestracją podkrakowskiego powiatu, któremu własne ranczo tak walnęło w łeb, że nie potrafi się już między ludźmi zachować. Jazda na lawecie na odległy parking policyjny powinna być w takich przypadkach obowiązkowa, podobnie jak pokrycie kosztów wstrzymania transportu publicznego. Aż się dziwię, że krakowskie MPK nie ma własnych lawet, przecież w Krakowie dochód z wywożenia takich buraków byłby nieziemski...
Co za fujara z tego "dresika". Im mniej takich na drogach tym lepiej dla innych, normalnych kierowców.