5 metrów dalej szeroki chodnik, na którym można zaparkować bez łamania przepisów, 50 metrów dalej wyznaczone miejsca parkingowe.
Ale ten i tak bezmyślnie musi zaparkować w miejscu gdzie sam chodnik ma ok. 1,5 metra i dodatkowo w sposób uniemożliwiający przejście chodnikiem.
Nieudolna straż miejska oczywiście nie była w stanie ukarać sprawcy, dlatego sprawa zostanie przekazana policji (ale po 90 dniach, tak aby wymusić konieczność sporządzenia wniosku do sądu o ukaranie)
Z przyjemnością bym skopał po ryju tego upośledzonego busiarza Mariuszka.