Starszy pan z Lexusa obił mi drzwi w aucie, po krzyknieciu w stronę pana "przepraszam" pan popatrzył się udajac że nie słyszy i nie widzi, zignorował mnie i odjechał z miejsca zdarzenia, nie zamierzam tego tak zostawić i zamierzam to zgłosić na policję
do sklepu jeszcze wjedź gamoniu xD bo dupy się nie chce ruszyć 50 metrów i gamon musi zaparkować na zakazie