Rodzinka Wieśniackich. Chłop parkuje pod budynkiem stacji pod zakazem, a dumna mama bombelka wykłada zakupy spożywcze na jedyną czynną kasę na stacji po czym idzie kopać dalej w jogurtach i jej nie ma 10 minut. Na szczęście obsługa ogarnięta i otworzyła drugą kasę a ta jej z zakupami zostawiła.
Ten kto podbija przegląd tak zardzewiałemu samochodowi który jedzie 160 po autostradzie to powinien iść do więzienia