Kierowca podjechał pod przedszkole, a następnie zaczął rzucać kamieniami w dzieci krzycząc "Jestem najlepszym trenerem pokemon" Po czym wsadził ranne dzieci do bagażnika i odjechał.
Uwaga! Mężczyzna jeździ bez bielizny, jedynie w samej bluzie. Wczoraj wyskoczył z auta, zwalił konia do mojego psa i pojechał dalej. Sprawa została zgłoszona na policję.
Patrząc na samochód można odnieść wrażenie nieustającego piękna płynącego wprost z otchłani zajebistosci małopolskich lasow.Kierowca jest bardzo rozważnym człowiekiem płynącym po drodze niczym lucky Luke po preriach USA.
Biegał w stringach siostry (chyba) po wsi z widłami i krzyczał "allah akbar"!!!1