To prawdziwe zderzenie kultur. Mąż kupił żonie auto, SUVa żeby wszędzie od Zajączkowa aż po same obrzeża Tczewa wygodnie się jej parkowało na każdym polu. I wszystko było dobrze aż do dnia gdy Grażyna z koleżanką Mariolką chciała pojechać na wczasy allexclusive i musiała pojechać do miasta, do urzędu po paszport. Zaparkowała tak jak to zwykle robiła w Zajączkowie. Wszyscy się za nią oglądali, pękała z dumy, takie mąż kupił auto. Tym samym została pomnikiem tczewśliwości w Gdańsku. Jego kopie powinno się postawić na środku każdego skwerku w województwie
Wyrzuca smieci podczas jazdy przez okno, smieciarz.