Jak wcześniej wspomniałem,powiadomiłem jej szefową.Poskutkowało.Wczoraj przyjechała z jedzeniem zamówionym przez jednego z pracowników szkoły.Poprosiła,bym ją wpuścił .Zrobiłem to,kierująca wjechała na teren szkoły,nikomu nie zablokowała wjazdu .Można ? Jak się chce,to można...
Co za bydlę!
Skąd się bierze taka patologiczna hołota?