Pan niezwykle niesympatyczny, agresywny. W terenie zabudowanym jedzie z pewnością prędkością wyższą niż dozwolona. Po tym jak prawie wjechał w bok auta, zaczął agresywnie trzymać się tyłu auta, wyprzedzając a następnie zatrzymując się na środku ulicy awanturując się. Zwykły cham. Jeżeli ma się problemy z utrzymaniem nerwów to może warto udać się do psychologa? Krzyki i wyzwiska napewno nie pomogą ;)
Zdecydowanie polecam cofnąć się do nauki jazdy ......