Jegomość na ostatnią chwilę do kościoła przyjechał i nie chciało się przejść kilkadziesiąt metrów więc zaparkował przy samych schodach, w poprzek parkingu blokując inne auto. Po wyjściu z kościółka, zwróciłem mu tylko uwagę to jeszcze ma pretensje że co to takiego, nic się nie stało, można chwilę poczekać... co za jełop!
Kierowca, ciemnoskory, wieczorem jezdzi w ciemnych okularach, zaciagnietym na pusty łeb kapturem.
Czerwone światło to tylko kolor, kierunkowskazy ma zepsute, autem jezdzi jakaś ciapacka patologia.
Uwazajcie na nich
Auto stoi obok biedronki przy ulicy przywidzkiej okradzione z wkladow do lusterek, i podniesiona maska z widocznymi brakami w czesciach (prawdopodobna kradziez)
To jest jakieś nie porozumienie już tyle razy widzialem tego gościa zawsze na zakazach parkuje albo na prywatnych miejscach trzeba się wziąć za to w koncu
Robaku z tego złoma poganiać i zatrzymywać to możesz sobie co najwyżej swoją starą na zakupach. Bierz się grzecznie za rozrabianie cementu, bo patrząc na tego szrota i zachowanie raczej nie robisz w życiu nic ambitniejszego i wymagającego minimum inteligencji. Nie tak dawno taka śmierdząca wódą i tanimi papierochami hołota jeździła PKS-ami. Dzisiaj nawet robol kupuje starego gruchota i myśli, że jest kimś w 30-letnim struclu.
Wyprzedza na górkach, spycha z drogi samochody jadące z naprzeciwka