Naćpany jakiś, widziałem dziś jak zap*erdalal przy wjeździe na obwodnicy a następnie wyszedł z auta i się awanturował waląc w drzwi do innego gości. Trzymać się z dala od goscia
Taryfiarz złodziej. Nie włącza taksometru i za kurs ze Skweru Kościuszki do dworca PKP Gdynia Główna w dzień powszedni żąda 40zł. To 1600m. Według stawek z cennika na szybie powinno wyjść maksymalnie 18zł. Po długiej i nieprzyjemnej dyskusji przyjmuje 20zł i wściekły odjeżdża. Paragonu nie dostałam, bo jak już pisałam - nie włączył taksometru. Do tego całą, na szczęście krótką drogę marudził, że Tusk kradnie...
Ale bardzo ładna pani jeździ autkiem