Kierowca nie potrafi parkować. Stoi na dwóch miejscach parkingowych pod ukosem + sam łeb niszczy sobie oponę bo lewym przednim kołem najechał na krawężnik…
Wybitny, pełen empatii kierowca, osobiście widziałem jak zatrzymał się i pomógł przejść przez ulicę grupie jeży. Następnie pomachał im serdecznie i odjechał w kierunku zachodzącego słońca. Nigdy tego nie zapomnę.
Jakaś dwudziestoparoletnia kretynka w blond włosach zapieprza przez wioskę i wyprzedza na czołówkę a następnie poprawia włosy jak gdyby nigdy nic.