Rajdowiec w E46 po wujku albo ze złomu.
Od czego zacząć? Może od wymuszenia pierwszeństwa wyjeżdżając spod przedszkola
na Świętokrzyskiej (chyba tam się edukuje, bo rozumem od przedszkolaka nie odstaje) oczywiście pełny gaz, smrodu narobione, OPONY TAK ŁYSE, ZE NIEDŁUGO ISKRY BĘDĄ SZŁY... ale kolegom się pochwali, że ten uślizg 10cm to był drift życia. Prawie się wpieprzył w auto przed nim które, bo zahamowalo przed przejściem. Oczywiście stamtąd też pełen gaz i znów smród, tym razem oleju, nie opon, ale polecam wymienić... I znów hamowanie dęba, bo czerwone przy pętli Łostowice. Za tylną szybą rejestracja z napisem "UPALAME46". Chłopie... Upalasz to sobie mózg i nerwy innych kierowców! Próbujesz szpanować trupem, szarżować... ale i tego nie umiesz, zagrażasz nie tylko sobie (bo twojego złomu nie szkoda, a Ciebie, cóż, sam będziesz sobie winny) ale i innym uczestnikom ruchu oraz pieszym.
Jaka maszyna