Turas z ubera zajechał mi drogę i go strąbilem i długimi mignąłem a ten zaczal mnie wyhamować oraz drogę zajeżdżać to go wyprzedziłem to zacząłem go wyhamować żeby zmusić go do zatrzymania. Zatrzymaliśmy się a ten że ma kamerę itd a ja zacząłem robić zdjęcia jego rejestracji i wyjął telefon też jakieś zdjęcie mi zrobił mojej osoby. I zacząłem mu tłumaczyć co on w mocnych słowach czy wie co zrobił ten wsiadl w auto I zaczal się rzucać do mnie do mnie słownie ty "k" itd. Odjeżdżając wsteczny wbił i straszył mnie ze najedzie na mnie i zaczął uciekać to zacząłem go gonić do ślepej uliczki wyszedłem chciałem go zatrzymać a ten wyszedl i wyjął telefon celując we mnie. I powiedziałem że dzwonie na policję ten wsiadł do auta to mu drogę zablokowałem wtedy zjechał na chodnik i otworzył szybę to powtórzyłem jeszcze że dzwonie na policję i wtedy ruszył szybko przejeżdżając mi po stopie tylnym kołem i zanim wsiadłem i zacząłem go gonić uciekl gdzieś.
Leje deszcze, jest slisko, a jedzie tym pseudomercedesem jak wariat, siedzi na zderzaku, wyprzedza po czym momentalnie hamuje prawie do 0, dla takich ludzi jak on jest specjalne miejsce w piekle.
Komentarz chyba zbędny