Widziałem dwukrotnie jak przy rondzie "Radosława" w Warszawie wymusza kolizję, po czym ściąga niczego nieświadomych kierowców na pobliską stację benzynową żeby wyłudzić grube pieniądze na części
ten szaleniec wjechal w maszyne do scinania drzew zwaną piła motorówkową przez ten wybryk tartak bankrutuje a jego syn nie ma pieniedzy na lq wszyscy teraz glodują kierowca na jedzenie a jego syn na nikotyne piechniczyc go bo on wygłada jak chinski smok przez samo h
stary dziad gazuje swoim gratem wszedzie gdzie sie da nie wiem czy mu wypadaja biegi czy specjalnie daje do odciny co chwile ale jest chory. wozi ze soba syna ktory siedzi i puszcza chmury przez okno na oko 12 lat i obydwoje krzycza ze scinanie drzew to styl zycia a nie pasja i ze kochaja stalina
Zderzak jeszcze niedawno był z innym grillem i bez czujników