pan wyjechał mi prosto pod maskę na skrzyżowaniu gdzie mialam pierwszeństwo i jeszcze zaczął trąbić na całą ulicę i sie sapać przez szybkę, no najwyraźniej na wybrykach 7 lat temu się nie skończyło
Król krasnoludów, zaczal mnie atakować, bo próbował wymusić pierwszeństwo ale ucichł gdy zabrałem mu kluczyki i zawiesiłem na pobliskiej jabłoni zawołał kolegow I w 4 ściągali kabaret jak nic
Kretyn jakich malo