Kto wpisał trolowy komentarz o tym "Witam spotkałem dzisiaj tego kierowce, czekałem 20min na wyjazd z pod firmy i bym czekał pewnie dużej gdyby nie jego uprzejmość i wpuszczenie mnie, pomiedzy kilku kilometrowy korek, dzięki tobie zdarzyłem na poród swojej córeczki ;)" a wy za to minusujecie kierowce bo to on jest temu winny ze jacys znajomi z niego jaja se robia
Byłeś świadkiem, że tak zaparkował, czy przyszedłeś godzinę później i tak stał, bo jak parkował to i inni krzywo stali? Świadek czy jasnowidz gawędziarz?
Jak ty jedziesz lewym pasem i utrudniasz innym jazdę to jest ok, jak ktoś wjedzie przed ciebie i zmusza cie do jazdy wolniej niż ty chcesz to jest źle? Oczywiście nie popieram gościa z passeratti ale większego karnego wacława nakleiłbym autorowi nagrania
Autor jechał ponad 180km/h.
Ciężko dokładnie policzyć ile (być może na liczniku było ponad 220km/h), bo widzę, że początek celowo został wycięty.
W każdym bądź razie średnia z przejazdu 100 metrów (od jednego słupka kilometrażowego do drugiego) to aż 120km/h. A przypomnę, że autor szorował już wtedy podwoziem po trawie...
Analiza po odległości latarni daje co najmniej 180km/h, prawdopodobnie więcej.
Jeśli biegli sprawdziliby dokładnie nagranie (ja również bym to zrobił ale nie wiem w którym dokładnie miejscu miało miejsce zdarzenie) i okazałoby się, że autor faktycznie jechał ponad 220km/h - powinni uznać go winnego kolizji.
200km/h to już o 60km/h więcej niż przewidują przepisy (o ile nie było znaków mówiących o mniejszych ograniczeniach - tego też nie wiemy, bo film jest celowo ścięty). Przypomnę, że aktualnie coraz więcej jest wyroków skazujących samochody mające pierwszeństwo przejazdu, które rażąco przekroczyły prędkość.
Reasumując - niech autor uderzy się w pierś i udostępni kilka(naście) sekund filmu które miały miejsce przed zdarzeniem. I wszystko się wyjaśni.
szacun