Łowca buraków. Dobre sobie. Największym burakiem to jest nagrywający. Zwykły kapuś szukający sensacji i swojej chwili sławy w internecie. Wystarczy popatrzeć na jego nagrania, które umieścił na swoim kanale YouTube. Najbardziej rozbawiło mnie to, że nie ma nawet odwagi włączyć komentarzy bo wie, że te nagrania są naciągane. Tak jak rzekome wyprzedzanie na przejściu przez Skodę. Wyraźnie widać, że wyprzedza za przejściem buraku. Żałosny mały zawistny kapuś.
Taki gnojek powinien na początek na 3 miesiące stracić prawko i 1000 zł mandatu zapłacić. Lekcja musi być droga i bolesna, tylko tak można tych ćwoków nauczyć jeździć.
Wierzysz, że znajdą sprawcę? Oczywiście życzę Ci tego, ale ja już to przechodziłem Szkoda czasu i nerwów. Chyba, że masz świadków i znasz tablice sprawcy. Mnie spotkała ostatnio inna sytuacja - zarysowany zderzak, numer telefonu i podpis "Właściciel czarnego Renault", bez podanych tablic. Nie odbiera, nie odpisał na SMS. I co? I nic. Każdy mógł to napisać, a numer może być do dziwki z roksy. Zarysowanie nie wygląda, aby "sprawcą" był czarny samochód, prędzej srebrny. To jest właśnie Polska.
W Warszawie są ulice gdzie jest zakaz postoju, nie mówiąc już o zakazie parkowania. Straż wiejska jeździ tamtędy codziennie i mandatów nikomu nie wystawia, pomimo, że zaparkowane samochody wyjątkowo utrudniają tam jazdę i widoczność Ale wystawia innemu kierowcy mandat za to, że zaparkował na miejscu wyznaczonym do tego, ale wyjechał jednym kołem po za linię. Ktoś tu widzi sens i logikę w działaniu straży wiejskiej ?
Jak rowerzyści maja ścieżke rowerowa a mimo to jeżdżą ulicami to nikt ich nie wrzuca :)