Janusz z taksówki, który prawo jazdy robił chyba na poligonie wojskowym. Wymuszenie pierwszeństwa, zajechanie drogi, obtrąbiony kompletnie nie wiedział w czym problem. Na drodze gołoledź, trudne warunki, o mało nie skasowałem sobie i Januszowi auta.
Złotówa, która zmienia pas i zajeżdża drogę pozostawiając za swoim zderzakiem może 0,5m przerwy mimo, że jedzie dużo wolniej i zmusza tym samych do hamowania.. Zmieścił się - ok. Tylko dlaczego gdy jego jedno koło zajeło mój pas od razu zaczął hamować?
Komuś się chyba bardzo spieszyło na zakupy do galerii handlowej...