Biała Skoda Octavia Mirka kwaka starsza niż Ukraina bardziej zardzewiała niż relacje rodzinne po świętach w bagażniku wiezie karpia akumulatorem na tajemniczym stawie jak Wiedźmin z L4 a uleju bierze tyle że Orlen dzwoni z podziękowaniami to nie samochód to zjawisko atmosferyczne
Biała Skoda spod szkoły kopci tak, że jakby GPS ją widział, to pokazałby ‘mgła wojny’. Żłopie olej szybciej niż jej właściciel żłopie Żubra nad stawem. Kierowca? Zakola jak pasy startowe, ryby łowi na akumulator, bo jedyne iskry w jego życiu to te z rury wydechowej. A jak jedzie? Bez kierunku, bez wstydu, bez pojęcia. Skoda zżarta rdzą, on zżarty żalem, że nikt go nie wpuszcza z podporządkowanej.
Tej fajny sejak Mordzia