Leciał świr paleta koło 100 w zabudowanym. Jednym palcem na rondzie bokiem, szczena to z tyłu latał jak posrany I kształcił mu się kąt prosty w szczence od tapicerki. Spotkałem go na biedronce jak 4 dziewczyny z auta wysiadały A on z jeżykiem na głowie świrował.
żeby nie było, że nie widać blach