Proponuje jeszcze 10 metrów przed rondem mrugnięcie trzy razy awaryjnymi, 5 metrów przed rondem kierunek lewy, potem dwa razy prawy. Na rondzie oczywiście jedziemy z awaryjnymi i pikamy rytmicznie klaksonem. Przy zjeździe najpierw dwa razy lewy kierunek potem trzy razy prazy. Po zjechaniu z ronda przez 10 metrów pykamy radośnie awaryjnymi. I to jest prawidłowa jazda na rondzie!!!
To jest typowy przykład odgrywania się na wszystkich i wszystkim za swoje niepowodzenia życiowe takie jak: zdradzanie przez żonę, niska jakość współżycia spowodowana bardzo małymi rozmiarami narządu oraz zbyt szybkim kończeniem, zakompleksienie, popychadło w pracy, brak przyjaciół, niechęć ze strony dzieci (niekoniecznie swoich ze strony biologicznej). Takie czynniki doprowadzają do frustracji, niskiej samooceny oraz do takich właśnie zachowań.
Troszeczkę wyrozumiałości... Postawcie się w jego miejscu, żona was bije, dzieci nie szanują, szef pomiata, macie małego penisa i wąsa jak byście przespali ostatnie dwie dekady... trzeba się jakoś wylądować.
Ale pierDOA :)