Pojazd jest w opłakanym stanie, kopci jak lokomotywa, brzmi jak zniszczony Bizon kolejnymi żniwami, drzwi odpadają, dlatego kierowca montuje je na trytytki, raz jechałem za nim to klapa od bagażnika odpadła a kierowca jechał dalej. A o kierowcy nie ma co mówić bo to człowiek z lasu
Kiedy oddasz hajs