A co miała zrobić kobiecina, jak mąż zapewne kazał jej zaparkować lewym bokiem do krawężnika? Fakt, że trochę jej zabrakło ale tak to już bywa. Ciężko jest wykonać niektóre polecenia idealnie grunt, że się starała 😁 a tak poważnie to ciekaw jestem jaka wiąże się historia z tym pojazdem. 😁
Heh, widzę jaka kultura..., tu nie chodzi o linie, czy ktoś się w nich mieści czy nie. Liczy się kultura! Jest bardzo ciasno, drzwi się nawet nie otworzą z obu stron na jeden ząbek, to nie parkuje. Proste!
Co do mieszczenia się w liniach. Wiele miejsc parkingowych jest po prostu niedostosowana do dzisiejszych aut, nawet zwykłych klasycznych hatchbaków, gdzie po zaparkowaniu może się zmieści w liniach, ale drzwi już nie da rady otworzyć, jak drugi zaparkuje również idealnie na swoim miejscu parkingowym, czyli trzeba zaparkować nie zwracając uwagi na linie.
Zabrać prawo jazdy baranowi