Z jakiej okazji miła by go policja ukaraż, to nie miejsce dla niepełnosprawnych, ja mogę sobie napisać na kostce że to miejsce tylko dla mojego samochodu i co też ma policja wszystkim innym, którzy tam zaparkują wlepiać mandaty?
Nie popieram tego, co ten koleś zrobił, ale zdajesz sobie sprawę, że to nie jest wyłącznie miejse dla matek, tylko osób z dziećmi, które to często gęsto nie zważają na lakier sąsiadujacych pojazdów i i dlatego te miejsca są szersze. Z drugiej strony, zdziwiłbym się, gdyby policja ukarała go manatem.
łajza ciśnie środkiem jezdni niezdarnie usiłując wyprzedzić inne auto. nie ma możliwości bo z naprzeciwka jadą samochody ale ten jedzie twardo i spycha jadących na bok. gdzie to coś zrobiło prawo jazdy? w stajni dla osłów?
W Polsce i nie tylko niestety tak właśnie media nauczyły rowerzystów i pieszych że maja bezwzględne pierwszeństwo na przejściach i często jest tak że wpadają nagle za budynku / niewidocznego zakrętu prosto na pasy nie zastanawiając się nad tym co dzieje się na drodze i czy kierowca będzie w stanie zatrzymać auto a później dochodzi do ciężkich wypadków gdzie robi się wielki krzyk na kierowcę pojazdu który przy x prędkości nie da rady fizycznie zaczynać auta w miejscu !
1. Jednym ze złych nawyków pieszych, który przyprawia kierowców o dreszcze jest wchodzenie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd. Jeżeli do takiego zdarzenia dochodzi na przejściu dla pieszych, to wówczas kara wynosi 50 zł. I można tu postawić kropkę, ale dodam:
Tu widać wyraźnie, że rowerzysta wszedł na jezdnię nie zatrzymując się i nie sprawdził czy nic nie jedzie i czy może wejść na pasy. Wymusił tym samym nagłe zatrzymanie pierwszego kierowcy. Drugi kierowca nie miał żadnych szans na zatrzymanie. Pani jechała lewym pasem (szybciej) i miała mniej czasu na wyhamowanie. A wyhamowanie w 1,5 sek. jest po prostu niemożliwe.
2. Rowerzysta chyba ma małe pojęcie jak słabo jest widoczny wieczorem. I mała lampka dużo tu nie zmienia przy prędkości nawet 50km/h gdy wchodzi się nagle z boku drogi.
3. Tok rozumowania rowerzysty wskazuje na jego młody wiek i brak rodziny na utrzymaniu. Uważanie się za boga, zjedzenie całej wiedzy oraz pewność swoich racji ma tu również znaczenie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wszedł by pod nadjeżdżające pojazdy, bo tu nie chodzi o przepisy tylko o życie innych ludzi, na których pośrednio zdarzenie może mieć wpływ.
To się nazywa Szkoła Druciarstwa :)