Panowie nie spinajcie się tak zarówno z jednej jak drugiej strony... Po co te nerwy. Przecież wiadomo, że cymbał z BMW będzie musiał zapłacić kilka tysiaków i prawdopodobnie straci na 3 miesiące prawo jazdy, bo takie są skutki wyprzedzania na przejściu dla pieszych i na skrzyżowaniu, a teraz w sądach podchodzą do tego dość restrykcyjnie. Nagrywający zachował się prawidłowo, próbując zatrzymać cymbała, bo można było podejrzewać, że jest nietrzeźwy lub pod wpływem dopalaczy i na tym koniec. Po co dalej się nakręcać i brnąć w jakieś nerwówki. Teraz już jest po wszystkim i trzeba by było się wyciszyć...
Niektórym "ekspertom" oraz "wykopowiczom" zapewne nieznane jest prawne pojęcie zatrzymania obywatelskiego, gdy istnieje podejrzenie że osoba kierująca pojazdem mechanicznym może być pod wpływem alkoholu lub innych środków psychoaktywnych. Wjeżdżanie na posturę "szeryfa" jest co najmniej śmieszne, ponieważ stąpa wokół nas wielu niepozornych ludzi, który rozłożyliby na łopatki niejednego chojraka. To że jesz dużo kurczaka z nie robi z ciebie maszyny do zabijania, a pompuje jedynie twoje ego. "Szeryf" miał pełne prawo do postąpienia w ten sposób w celu zabezpieczenia terenu do czasu przyjazdu policji. Brawo i szacunek dla autora nagrania. "Pozdrowienia" dla wszystkich znawców latawców ostrych jak żyletka, nie wychylających się zanadto zza ekranu swojego elektronicznego okna na świat.
niezle jaja polusy, kierowca bmw popelnil kilka wykroczen naraz a wszyscy krytykuje na jedyna osobe która wtedy zareagowala. jak w tym kraju ma być dobrze kiedy jesteście takimi burakami????
Nagrywajacy nie jest policja. Stapa po sliskim terenie. Za takie akcje mozna miec sankcje prokuratorskie. Mlody wiek kamerzysty nie tlumaczy tak ironicznego zachowania.
Panowie nie spinajcie się tak zarówno z jednej jak drugiej strony... Po co te nerwy. Przecież wiadomo, że cymbał z BMW będzie musiał zapłacić kilka tysiaków i prawdopodobnie straci na 3 miesiące prawo jazdy, bo takie są skutki wyprzedzania na przejściu dla pieszych i na skrzyżowaniu, a teraz w sądach podchodzą do tego dość restrykcyjnie. Nagrywający zachował się prawidłowo, próbując zatrzymać cymbała, bo można było podejrzewać, że jest nietrzeźwy lub pod wpływem dopalaczy i na tym koniec. Po co dalej się nakręcać i brnąć w jakieś nerwówki. Teraz już jest po wszystkim i trzeba by było się wyciszyć...