Cham burak i prostak, staje na środku drogi blokując przejazd. Po zwróceniu uwagi i prośbie o umożliwienie przejazdu zaczął być agresywny i używał wulgaryzmów.
Parkuje jak pan wsi.
Na podjeździe dla karetek, blokując wjazd i przejście. Jak gdyby nigdy nic, wychodzi i gada przez telefon. Kij że miejsce do parkowania jest puste, parę metrów dalej.
Arogancki kierowca, niemal najeżdża na pieszych idących remontowaną pieszo-jezdnią (strefa zamieszkania) pozastawianą innymi autami, parkuje w miejscu niedozwolonym (brak wyznaczonego parkingu w strefie zamieszkania) i jeszcze się rzuca
Dobry kierowca, nigdy nie odpuszcza wyścigu spod świateł.