Grupa młodzieży zaparkowała na Starym Rynku (Słupsk) centralnie na całej szerokości wylotu chodnika przy aptece. Kompletnie nie przeszkadzało im, że matka z wózkiem musi przedzierać się przez rynkowy rumosz bo jaśnie państwo musiało sobie pochodzić po okolicach i pójść do Biedronki. Żenada.
Przyjemnie się za nim jedzie , bardzo płynna jazda , dobry kierowca :)