Mam nadzieję, że policja jak najszybciej zabierze prawo jazdy tej blondynce.
Jak głupim trzeba być, aby przy prędkości ponad 100 km/h jechać za innym pojazdem w odległości mniejszej niż długość samochodu...
Ta tempa blondi jechała za mną (jechałem motocyklem)przez około 1 kilometr. Naprawdę bałem się, że samochód przede mną zwolni, a ona wjedzie mi w zadek i zostanę zmiażdżony, bo nie miałaby szans na zatrzymanie się. Wystarczyłoby, że mocniej odpuściłbym gaz i wjechałaby we mnie. Mimo, że dawałem jej znaki (lekkie dotykanie hamulca, machanie ręką itp.) dalej trzymała się na moim tyłku.
Na wyprzedzanie zdecydowała się na ostrym zakręcie, na podwójnej ciągłej, przy ograniczeniu do 60 km/h, gdzie ja miałem niecałe 70. Przez cały manewr wyprzedzania była dosłownie w zasięgu mojej ręki, a na końcu zajechała mi drogę. NA mój klakson popukała się tylko w głowę... Może zrozumiałą jaka jest głupia?
Co zrobiła po tym pięknym wyprzedzaniu? Trzymała się na tyłku kolejnego pojazdu i tak przez co najmniej 5 km, bo tyle ich widziałem ,tylko że tym razem już przy prędkości około 130 km/h.
Normalny kierowca przy prędkości 20 km/h zachowuje większą odległość.
Kobiet, jeśli to czytasz, oddaj prawo jazy nim kogoś zabijesz. Jeśli zginiesz tylko ty, trudno, ale nie chcę aby zginął przez ciebie jakiś kierowca. Jeśli to do ciebie nie przemawia, pomyśl że w ten sposób możesz zabić dziecko, które wiozłaś w foteliku...
Kierowca z ta przyczepka to kutas. Wjechal na czerwonym prosto przed maskę. Potem uciekal z przyczepka jadąc dwoma pasami. Auto, które ciągnęło przyczepke to sharan.
Młody mężczyzna bez powodu zajeżdża drogę i ostro hamuje. Albo szuka problemu, albo kogoś na przycierkę. Jeździ jakąś starą Lancią w ciemnym kolorze.