Kilka uwag do młodzieńca w ciemnych okularach i nażelowanej czuprynie pomykającego na trasie Gdynia Wiczlino - Rumia swoim ponadczasowym mesiem. Tytułem przypomnienia. Po pierwsze - podczas jazdy nie rozmawiamy przez komórkę, a wyprzedzanie z komórką przy uchu to jest proszenie się o wielkie kłopoty. Po drugie - w terenie zabudowanym jedziemy 50 km/h, a nie 90 km/h. Po trzecie - masz przepalone żarówki z tyłu - pozycyjną i stop. W Gdyni i powiecie wejherowskim obowiązują te same zasady co w pięknym powiecie augustowskim.
Zrobił sytuację, która mogła zabić wszystkich!!!