Wczoraj zaparkował w Świnoujściu na pętli przy wiatraku - nie dość, że w niedozwolonym miejscu, to jeszcze nie zawinął do krawężnika. Efekt - autobus miejski się nie zmieścił, przez co gdy przez kolejne godziny kierowca toyotki leżał sobie na plaży, ludzie nie mogli korzystać z komunikacji miejskiej, a inni kierowcy wjechać na parking.
Wczoraj zaparkował w Świnoujściu na pętli przy wiatraku - nie dość, że w niedozwolonym miejscu, to jeszcze nie zawinął do krawężnika. Efekt - autobus miejski się nie zmieścił, przez co gdy przez kolejne godziny kierowca toyotki leżał sobie na plaży, ludzie nie mogli korzystać z komunikacji miejskiej, a inni kierowcy wjechać na parking.